wtorek, 17 marca 2020

Kościół we Wróblinie Głogowskim


Chciałoby się rzec "przez 8 ostatnich lat" i tak rzeczywiście mogę powiedzieć bowiem pierwszy raz kościół we Wróblinie Głogowskim odwiedziłam w 2012 roku, jednocześnie był to pierwszy rok mojej przygody z fotografią. Przez te 8 lat wracałam do niego wielokrotnie.

Kościół pw. św. Heleny został wybudowany w 1810 roku, jest to budowla klasycystyczna, salowa. W 1964 roku został odnowiony dzięki mieszkańcom Wróblina co upamiętnia tablica we wnętrzu. Od zachodu znajduje się wieża. Wróblin Głogowski leży w bezpośrednim sąsiedztwie Huty Miedzi Głogów. Zdegradowanie środowiska naturalnego przez hutę zmusiło mieszkańców wioski do jej opuszczenia. Obecnie znajduje się w granicach administracyjnych Głogowa i zamieszkuje go jedna rodzina. W tym miejscu odsyłam do ciekawego artykułu na łamach Gazety Wyborczej "Ostatni mieszkańcy zatrutej wsi. Wszyscy uciekli, zostały ruiny".  
Pamiętam jak bardzo zaskoczyło mnie niewielkie wnętrze kościółka, piękne malowidła na ścianach i suficie, front chóru i cisza wokół. Pokochałam to miejsce. Przez kolejne lata obserwowałam jak niszczeje narażony na wandali, złodziei i upływ czasu. Dzisiaj niewiele zostało z chóru, wyrwano dosłownie wszystkie drzwi, powybijano okna a podczas ostatniej wichury spadło część dachówek. Teraz woda zalewa strop, tym samym sufit wraz z pięknymi malowidłami któregoś dnia po prostu runie w dół. Wykonałam tam setki o ile nie tysiące zdjęć. Ostatnio wybrałam się tam 15 marca tego roku, widok zerwanych dachówek irytuje i przygnębia. Kilka lat temu starałam się interweniować w parafii w Brzegu Głogowskim, pod którą to podlega kościół we Wróblinie, sygnalizując jego stan i brak zabezpieczenia, odbiłam się od muru obojętności żeby nie powiedzieć wrogości. Smutne ale wyrok na to miejsce prawdopodobnie zapadł wraz z wysiedleniem mieszkańców, przestał być rentowny, został zapomniany.  

17.11.2012 - moja pierwsza wizyta we Wróblinie

17.11.2012 - wnętrze bardzo mnie zaskakuje, pomimo chłodu na zewnątrz tutaj jest naprawdę przyjemnie i ciepło

17.11.2012 - w tamtym czasie można było jeszcze zamknąć drzwi wejściowe

17.11.2012 - tutaj prawdopodobnie mieściła się zakrystia

21.06.2014 - znika krata w oknie

21.06.2014 - we wnętrzu na szczęście niewiele zmian

21.06.2014 - widok z chóru

21.06.2014 - malowidła na ścianach, suficie, we wnękach okien robią wrażenie

21.06.2014 - po chórze można było bezpiecznie się poruszać

21.06.2014 - okna nadal całe, widoczna posadzka

26.10.2015 - znika kopuła na wieży kościoła, być może to wiatr

26.10.2015 - krzyż znajdujący się tuż przy kościele budzi szacunek

26.10.2015 - jesień wokół zachwyca 

05.05.2016 - zniknął front chóru, został wyrwany

05.05.2016

05.05.2016

10.08.2016 - pomyśleć, że to ostatnie zdjęcie na którym udało mi się uchwycić drzwi

23.03.2017

23.03.2017 - KTOŚ zabezpieczył wieżę kawałkiem blachy i krzyżykiem na szczycie

23.03.2017

17.03.2019 - ktoś dobrał się do okien

17.03.2019 - dziura w suficie spowodowała, że postanowiłam "zapamiętać" wszystkie malowidła

17.03.2019

17.03.2019

17.03.2019

17.03.2019

17.03.2019

17.03.2019 - tablica upamiętniająca rok odnowienia kościoła

29.03.2019 - gruz po remoncie najlepiej wysypać przed opuszczonym kościółkiem

29.03.2019 - krzyżyk na szczycie wieży stara oprzeć się wiatrom

22.04.2019 - znikają drzwi frontowe

22.04.2019 - schody prowadzące na chór w coraz gorszym stanie

22.04.2019 - tak "prezentuje się" posadzka

22.04.2019 - drzwi wewnątrz również się komuś przydały

22.04.2019 - Jestem Przy Tobie, Pamiętam, Czuwam

15.01.2020 - ostatnie zdjęcie z nieuszkodzonym dachem

01.03.2020 - taki widok zastałam po ostatnich wiatrach

01.03.2020

01.03.2020 - ile jeszcze wytrzyma?... 

01.03.2020 - zalany sufit zaczyna pękać 

01.03.2020

01.03.2020

01.03.2020

15.03.2020 - tak wygląda dziś wejście na chór

15.03.2020 - widok z chóru

23.03.2017 

4 komentarze:

  1. Rozumiem żywioły nie pojmuję ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tych szalejących ostatnio żywiołów też dołożyliśmy swoje 5 groszy niestety...

      Usuń
  2. Świetna robota!!! Kościół pewnie nie przetrwa, ale zdjęcia dokumentacyjne zostaną. Bardzo ładne i urocze te freski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i opinię. Chcę wierzyć, że jednak przetrwa, najbardziej żal tych fresków właśnie, one prawdopodobnie się nie obronią. Pozdrawiam.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz ...
Moderowanie komentarzy jest włączone.