Kościół w Starych Jaroszowicach po raz pierwszy odwiedziłam w 2014 roku, w sierpniu zeszłego roku, przy okazji wizyty w kościele w Żeliszowie, postanowiłam zajechać tu ponownie. Co prawda zdemontowano uszkodzoną część dachu która na pewno stanowiła zagrożenie, poza tym jednak niewiele się zmieniło. Wewnątrz młody las, puszki i butelki po piwie.
Obiekt mimo wszystko trzyma się dzielnie i podejrzewam, że przetrwa jeszcze wiele lat. Na pewno warto by było w niego zainwestować, choć w części odrestaurować, chętnych jak widać brak i tak oto stoi na niewielkim wzgórzu, zdany na łaskę i niełaskę zwiedzających których intencje bywają niestety bardzo różne.
"W 1741 mieszkańcy Starych Jaroszowic rozpoczęli budowę drewnianego kościoła, szkoły i domu pastora, którym został Krystian Emmanuel Boginsky. Kościół służył ewangelikom w latach 1744-1844. W 1812 roku, po sekularyzacji dokonanej przez Fryderyka Wilhelma III w 1810 roku, ewangelicy otrzymali w prezencie trzy dzwony z klasztoru benedyktynów w Strzegomiu. W latach 1842–1844 ewangelicy w Starych Jaroszowicach zbudowali z piaskowca nowy kościół w stylu neoromańskim. Pierwszy ważny remont miał miejsce w 1855 roku. Dziś nie ma śladu po ołtarzu, oknach i drzwiach, a dach zapadł się do wnętrza. Schody na wieżę zawaliły się. Na szczycie zachował się mechanizm zegarowy i skorodowane tarcze. Z tyłu kościoła zdewastowany cmentarz. Przy wejściu napisy : „Eingang zur Ruhe” (Wejście do odpocznienia) i „Erbaut im Jahre der Heiler 1855”.
źródło: http://www.dokumentyslaska.pl/
źródło: http://www.dokumentyslaska.pl/
Fotorelacja z 2014 roku na moim fanpage Fotografia Dokumentalna - Wioletta Kozłowska
Bardzo ciekawa bryła obiektu, wyjątkowo jak na brak opieki dobrze się trzyma. A rzeczywiście można byłoby chociaż wyciąć chaszcze, przygotować chociażby jako trwałą ruinę. Nie dopuścić do całkowitej zagłady. Samorządy wydają nieraz duże pieniądze na nic... Ciekawe zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest dokładnie tak jak Pani napisała, naprawdę warto zainwestować w to miejsce bowiem o ile ktoś choćby nie zabezpieczy kościoła to z czasem będzie podupadał coraz bardziej...
UsuńNiesamowicie malowniczy! :o I rzeczywiście, mimo wszystko dobrze zachowany, jest co ratować. Fajnie, jakby dostał jakąś "cywilną" funkcję, bo mural świetny, powinien zostać ;) Hmm, tylko co się stało z portalem przy wejściu? Zdemolowany? Wywieziony?
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się, że bardzo lubię tam wracać (podobnie jak w kilka innych miejsc które udało mi się odwiedzić), polecam, nie jest jakoś super daleko, naprawdę warto :) Jest pięknie umiejscowiony i rzeczywiście można by urządzić tam coś turystycznie atrakcyjnego. Nie mam pojęcia co podziało się z portalem ale tam przez lata dewastowano i okradano zarówno kościół jak również znajdujący się tuż obok cmentarz... Co do graffiti to w pełni się z Tobą zgadzam, powinien zostać :)
UsuńBardzo malownicze miejsce. Niesamowite, że mury zachowały się w tak dobrym stanie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, gdyby dodatkowo został zabezpieczony w odpowiednim momencie to dziś moglibyśmy podziwiać go w idealnym niemalże stanie...
UsuńŁał, mega ciekawe miejsce. Super kadry.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miejsce szczerze polecam, naprawdę warto :) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ładny kościół. Ze zdjęć wydaje mi się, że lokalizacja też jest ładna. Szkoda, że niedługo nie będzie co ratować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście lokalizacja jest bardzo atrakcyjna a sam kościół (mimo zniszczeń) robi wrażenie. Mam nadzieję, że jednak przetrwa choćby w formie trwałej ruiny. Dziękuję i również pozdrawiam.
UsuńRewelacyjny zabytek, jedynie szkoda,że tak zaniedbany.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest piękny...pomimo zniszczeń nadal jest w nim to COŚ. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto postanowi się nim zaopiekować.
UsuńRobi wrażenie. Też uwielbiam fotografować stare kościółki, przydrożne kapliczki. Wspaniałe otoczenie.
OdpowiedzUsuńJest piękny, to prawda... tuż obok znajduje się cmentarz, niestety koszmarnie zarośnięty...
Usuń