Lubię tu wracać. Miejsce oraz Ludzie z nim związani przywracają wiarę, ich troska i walka o cmentarz wzbudzają mój najwyższy szacunek. Na przełomie ostatnich dwóch lat Gostków odwiedziłam trzykrotnie i za każdym razem odkrywam go na nowo, jednocześnie pozostaje niedosyt, świadomość że coś pominęłam, czegoś nie dostrzegłam...
W sierpniu 2016 roku trafiłam tu przypadkiem, można powiedzieć... przejazdem. Doskonale pamiętam spotkanie z Panią Haliną, chwilę później z Angeliką, pierwszy spacer po cmentarzu. Kaplica tuż przy wejściu od pierwszej chwili zawładnęła moim sercem i obiektywem, jest coś magicznego w tych "poranionych" kolumnach, łukach... Czerwona cegła dodaje uroku i dramatyzmu jednocześnie, odnosi się wrażenie jakby wołała o ratunek. Pomnik rodziny Ullrich znajdujący się na końcu odnowionej w tym roku alei przyciąga wzrok, pięknie prezentuje się na tle pól i lasu gdzieś w oddali. Tutaj historia pisze się każdego kolejnego dnia, trwa walka o każdą wyrwaną spod ziemi płytę, o każdy ceramiczny okruch, każdy krzyż. Historia pisana ciężką, konsekwentną pracą rąk Opiekunów cmentarza.
Dzisiaj wiem już na pewno, że tak naprawdę żadne słowa czy kadry nie są w stanie oddać tego co dane mi było doświadczyć na miejscu, tam po prostu trzeba być. Kilka godzin wśród odzyskanych nagrobków i z Ludźmi którzy z największym poświęceniem dbają o ich godność i pamięć potrafi uzależnić na tyle by chciało się tam wracać bez końca...
W najbliższą sobotę 7-go października od godz. 13.00 w ramach podsumowania projektu "Ocalić od zapomnienia" w Gostkowie odbędą się m.in. nabożeństwo na terenie cmentarza, zwiedzanie pozostałych zabytków Gostkowa, jak również poczęstunek i wystawa zorganizowana w budynku świetlicy. Polecam i zachęcam, warto się wybrać i warto dotknąć osobiście...
W tym miejscu odsyłam na stronę Fundacji Anna w Gostkowie, gdzie na bieżąco można śledzić losy cmentarza i (choć jedynie wirtualnie) poznać jego Właścicieli i Opiekunów.
Zdjęcia piękne! Bardzo dziękuję za spędzone wspólnie godziny pośród nagrobków i krzyży i za tą cząstkę Ciebie, którą przekazujesz nam w każdym zdjęciu...
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję, możliwość uczestniczenia w tym o co walczycie każdego kolejnego dnia jest dla mnie... trudno ubrać to w odpowiednie słowa. To jak ucieczka od bezideowej (żeby nie powiedzieć jałowej) rzeczywistości, jak balsam na wyzbytą wartości codzienność. Wiesz, że kibicuję i zawsze z największą przyjemnością będę do Was wracać :) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńWspaniałe, piękne miejsce - jak dobrze, że są ludzie którzy próbują je ocalić. Cudowne ujęcia, pogoda i opadające liście jeszcze bardziej podkreśliły nastrój zadumy i przemijania
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam, jeśli tylko będziesz miała okazję, możliwość... warto się wybrać, poznać Właścicieli, pobyć tam przez moment. Doświadczenie warte przebytych kilometrów... Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam ciepło :)
UsuńPiękne zdjęcia oddające niesamowitą atmosferę. Jakim obiektywem je robiłaś?
OdpowiedzUsuńDziękuję, atmosfera tam rzeczywiście jest niepowtarzalna dlatego polecam szczerze miejsce i Ludzi, naprawdę jest moc :). Zdjęcia strzelałam z dwóch obiektywów, szersze Canonem 10-18mm, te detaliczne natomiast Canonem 50mm 1.8...
UsuńA to mnie zaskoczyłaś, że z Canona 10-18 tak dużo można wyciągnąć. Serdecznie pozdrawiam
UsuńCiągle jeszcze uczę się jego możliwości, do niedawna szerokie kadry ogarniałam "rybą" ale nie zawsze się sprawdzała, ten obiektyw naprawdę zaskakuje bardzo na plus :) Ja również pozdrawiam :)
UsuńKibicuję każdej inicjatywie odbudowy, czy to cmentarza czy innych obiektów.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle masz piękne :D
Zapraszam Ciebie serdecznie do naszych obiektów: na zamek w Lipie oraz w Chobieni.
Dziękuję pięknie za odwiedziny i opinię, temu konkretnemu miejscu i inicjatywie kibicuję z całego serca :) Dziękuję za zaproszenie, do zamku w Chobieni i Lipie wybieram się już od dłuższego czasu tylko tego czasu ciągle brakuje. Mam nadzieję na wiosnę w przyszłym roku w końcu odwiedzić oba obiekty, z wpisów na Twojej stronie wiem, że dzieje się tam u Was dużo dobrego :) Pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam chodzić po starych cmentarzach, mają swój niepowtarzalny, niespotykany nigdzie indziej klimat.
OdpowiedzUsuńTo prawda, przyznam szczerze, że do czasu pierwszej wizyty w Gostkowie nie doceniałam ich, to miejsce wiele mnie nauczyło...
UsuńKlimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńJuż kiedyś zostawiłam tu komentarz, ale... ja również włączyłam się w akcję pomocy na cmentarzu w Gostkowie. Jakoś tak wyszło :)
OdpowiedzUsuńWyszło zatem bardzo na plus, słyszałam i widziałam zdjęcia na FB :) To, co Fundacja Anna robi dla tego miejsca na pewno zasługuje na wsparcie i fakt iż takie wsparcie się pojawiło napawa optymizmem. Pozdrawiam :)
UsuńJakież to klimatyczne miejsce, nie dziwię się, czemu tam wracasz. Zdjęcia zachwycają. Masz duży talent, potrafisz oddać klimat, do tego kadry są ciekawe, a nie typowe. Podziwiam. :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Praktycznie od pierwszej chwili miejsce stało mi się bliskie i na pewno będę tam wracać regularnie :)
UsuńJa także uwielbiam stare cmentarze. I lubię do nich wracać. U nas w Krakowie jest śliczny cmentarz Rakowicki. Najstarszy w Polsce chyba. Miałabyś co robić. Masa starych zabytkowych grobowców. Matejko nawet pochowany.
OdpowiedzUsuńTo miejsce jest mi szczególnie bliskie, odwiedzam regularnie, tam ciągle coś się dzieje, zmienia. Kaplica aktualnie jest pięknie odrestaurowana, szczerze podziwiam Właścicieli, ten cmentarz miał ogromne szczęście trafić w Ich pracowite ręce :)))
Usuń