Kolejne przygnębiające miejsce, kolejny zawalony dach, gruz i sterty śmieci pod stopami. Wewnątrz tylko wiatr i głucha cisza. Zgodnie z opisem poniżej pałac jest własnością prywatną ale też jednocześnie jest wystawiony na sprzedaż, ofertę można znaleźć pod adresem http://www.dolana.pl/pokaz3.php?oferta_id=995. Czas nieubłaganie mija, chyląca się ku upadkowi wieża jakby z zażenowaniem spogląda na rosnące wokół niej rumowisko...
Polecam wpis na blogu Tropografie...
"Pałac został zbudowany około 1740 r. przez Johanna Barthholomaeusa Gehlera, z wykorzystaniem fragmentów murów wcześniejszego dworu. Kolejnym właścicielem, do roku 1796, był Johann Samuel Gehler. Następnie mieszkała tu Friederike Karoline von Roy do 1803 r. Rok później majątek przeszedł na własność K. Krügera i J. Brasego. Kolejną właścicielką była wdowa po tym drugim, Christiana Elizabeth, a następnie rodzina Schäffer. Pałac nie był siedzibą właścicieli. Pełnił funkcję siedziby zarządcy dóbr i domu czeladnego. Po II wojnie światowej użytkował go PGR, a obecnie jest własnością prywatną. Mimo tego, nic się nie dzieje, a pałac popada w coraz większą ruinę."
źródło: http://dolny-slask.org.pl/
Więcej zdjęć na moim fanpage Fotografia Dokumentalna - Wioletta Kozłowska
Jeszcze teraz, pomimo wszechobecnych żółtych tabliczek informujących o stanie obiektu da się zauważyć, że był to przepiękny pałac z imponującą wieżą. Rotunda na 5 zdjęciu skojarzyła mi się z pałacem w Bełczu :-)
OdpowiedzUsuńSmutne miejsce, prawdopodobnie bez przyszłości. Biorąc pod uwagę lokalizację mógłby zostać jakoś efektywnie wykorzystany... Sama wieża, mi osobiście, skojarzyła się z wieżą kościoła w Twardocicach...
UsuńTaki stan, to już dla inwestora samobójstwo. Choć znajdują się tacy, którzy starają się coś z tym zrobić. Przynajmniej ogrodzić, żeby ludzie tego dalej nie rozgrabiali. Ale mam wrażenie, że w wielu przypadkach czasu nie da się już cofnąć i to tak, jak tylko zaopiekować się ciężko, nieuleczalnie chorym w ostatnich dniach jego życia, żeby godnie je wypełnił.
OdpowiedzUsuń