Stanąć przed tym pałacem to trochę jakby znaleźć się w krainie baśni. Zewnętrzna bryła obiektu robi niesamowite wrażenie, niestety nie udało się zwiedzić jego wnętrz ale to, co można było dostrzec przez okna, przypominało stan surowy-zdemolowany...
Szukając informacji na temat pałacu wpadłam między innymi na ten artykuł... Niszczyciel? Przyznam szczerze, że mam pewien dylemat w jednoznacznej ocenie tej sytuacji. Z jednej strony rzeczywiście nie raz, nie dwa słyszałam o utrudnieniach (czy to konserwatorskich czy też typowo biurokratycznych) które spotykają Właścicieli zabytków w Polsce, z drugiej natomiast tam naprawdę nic się nie dzieje, park zarasta, na tarasach i dachu wyrosły młode drzewka, część szyb jest powybijana, rynny pozrywane a część budynków gospodarczych po prostu runęła... Trudno zrozumieć i w tym konkretnym przypadku jeszcze trudniej oceniać.
Więcej zdjęć na moim fanpage Fotografia Dokumentalna - Wioletta Kozłowska
Kot pałacowy to pewnie duch tego pięknego obiektu :)
OdpowiedzUsuńDuch i Strażnik w jednej kociej osobie ;)
UsuńWioletto, mamy takie same odczucia co do tego miejsca i działań właściciela. Podobnie o tym piszemy na blogu, nie odgapiamy od Ciebie, serio serio ;)
OdpowiedzUsuńNawet przez myśl mi to nie przeszło, serio, serio ;)... a już zupełnie poważnie to też trudno mieć inne odczucia aniżeli właśnie te o których można przeczytać czy to u Was czy u mnie, poza tym... im więcej nas tym lepiej, być może w końcu ktoś pochyli się nad losem tych miejsc :) Pozdrawiam :)
UsuńMieszkam w miejscowości Szyszkowa .Do pałacu mam zaledwie dwa kilometry.Szkoda,że popada w ruinę. W Szyszkowej także jest pałac. Ma przełożony dach ,jest w trochu lepszym stanie niż ten w Kościelniku Górnym.
OdpowiedzUsuńRozumiem z Twojej wypowiedzi, że nadal się tam nic nie zmieniło... smutne...
UsuńWioletto, w kwietniu bierzącego roku byłam w tym pałacu. Weszłam do środka i to co zobaczyłam było naprawdę smutne. Przy wejściu była niegdyś marmurowa podłoga, schody również marmurowe, wszystko to jest sukcesywnie skuwane, właściwie podłóg już tam nie ma. Ściany ogołocone z tynków, wszystko wygląda jakby nie tylko brano na sprzedaż ale także czegoś szukano. W śroku stoi betoniarka...zupełnie nie rozumiem dlaczego, kilof oraz inne narzędzia. Na pierwszym piętrze miejscowi menele zrobili sobie noclegownie. Akurat natknęłam sie na jednego smacznie śpiącego. Niezaprzeczalnie pałac był cudownym skarbem. Dzisiaj służy tylko do grabierzy i spania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam, przede wszystkim dziękuję za aktualne informacje. W 2015 roku gdy tam byłam nie można było tak po prostu dostać się do środka, jak widać sytuacja zmieniła się na gorsze, to bardzo smutne. Od ludzi na miejscu, jak również z komentarzy na FB wiem, że pałac prezentował się pięknie, teraz gdy stoi otworem... cóż, widziałam już zbyt wiele obiektów pozostawionych na łaskę i niełaskę tychże meneli... Mam nadzieję wybrać się tam ponownie, jeszcze raz wielkie dzięki na info.
UsuńPozdrawiam serdecznie.