"Na mapie wielkopolskich majątków ziemskich znajduje się Karczewo w gminie Kamieniec. Majątek ten na przełomie XVIII i XIX w. należał do Mielżyńskich, w połowie XIX do Chłapowskich, a od 1896 r. jego właścicielami zostali Kęszyccy. Ci ostatni gospodarowali tu do 1939 r. Centrum dóbr mieściło się w samym Karczewie. Tutaj w otoczeniu parku Mikołaj Mielżyński wzniósł parterowy, klasycystyczny dwór.
Jego budowa miała miejsce w latach 1805-1811. W tej formie pałac przetrwał do początków XX w. W 1908 r. ówczesny właściciel majątku Józef Kęszycki rozpoczął jego przebudowę. Opracowanie projektu zlecił znanemu w Wielkopolsce architektowi Rogerowi Sławskiemu. W wyniku przebudowy powstał duży, reprezentacyjny pałac o neobarkowym charakterze. Budynek podwyższono o piętro, które nakrył wysoki, czterospadowy dach. Po bokach dobudowane zostały dwa skrzydła zwieńczone dla odmiany mansardowymi dachami. W prawym narożniku znalazła się wieża z wysokim, stożkowym hełmem. Fasadę z pseudoryzalitem ozdobionym pilastrami zwieńczył tympanon z kartuszem herbowym Kęszyckich.Pałac, znacjonalizowany po wojnie, został poważnie zdewastowany. Niemniej warto zawitać do Karczewa, aby go zobaczyć."
źródło: http://www.polskaniezwykla.pl/
Szukając informacji na temat pałacu wpadłam między innymi na takie archiwalne już ogłoszenie . Na miejscu dowiedziałam się, że rzeczywiście wystawiony jest na sprzedaż, od siebie dodać mogę jedynie że pałac jest naprawdę w dobrym stanie. Remont o którym wspomniano w ogłoszeniu został przerwany (wieść lokalna niesie, że zadecydowały o tym sprawy finansowe), niemniej w moim odczuciu warto w niego zainwestować. Umiejscowienie oraz aktualna kondycja obiektu są na pewno jego atutami.
Piękny, chociaż wymaga jeszcze sporo pracy, wyobrażam sobie jak mógł wyglądać w czasach świetności...
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę fakt, że był taki czas gdy na parterze mieściło się przedszkole, natomiast na piętrze urządzono mieszkania... wnętrze pałacu w latach tej świetności na pewno prezentowało się dużo bardziej pałacowo aniżeli dzisiaj...
UsuńPiękny pałacyk :) Dziwnie tak bez zarwanego dachu i podłóg - nic tylko brać - tylko wieżyczka trudna do umeblowania :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście miła odmiana, jadąc tam nie spodziewałam się zastać go w tak dobrej kondycji, oby więcej takich niespodzianek :)
UsuńPrzepiękne to miejce i świetnie przedstawione. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miejsce z pozoru wydawało się mało atrakcyjne a jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło :)
UsuńO, właśnie dzisiaj, w trakcie oglądania Sherlocka, stwierdziliśmy, że koniecznie potrzebna nam jest taka posiadłość - na moje coraz większe donice z coraz wyższymi kwiatami i lubego kolejne motóry :D Tylko nie wiem, który bank by mi takiego kredytu udzielił... ;)
OdpowiedzUsuńHeee :D Pałacyk wart grzechu, naprawdę w niezłym stanie ale tak czy inaczej wymaga sporego wkładu :) Do banku to trzeba by było uzbrojonym iść co by taki kredyt chcieli dać ;)
Usuń